piątek, 11 kwietnia 2014

Poligon

styczeń 2014
Uświadomiłem sobie, że tak naprawdę znajomość z Pawłem jest dla mnie poligonem do testowania wielu rzeczy. A w takim przypadku raczej źle to wróży ewentualnemu budowaniu związku - bo poligon kojarzy się z roboczą relacją, a nie docelową. Choć tak naprawdę to wszystko zależy od tego czy poligonowy proces docierania doprowadzi do jakiegoś bardziej szczęśliwego etapu ;-)

Kiedy poznaję różne osoby, z którymi biorę pod uwagę możliwość budowania związku, zadaję sobie podstawowe pytanie - czy to ostateczny partner, czy kolejna lekcja od Boga. Kształcąca i cenna, ale nieraz równie bolesna. Ale bolesne doświadczenia uczą nieporównanie lepiej niż łagodne i słodkie, dlatego je wolę, choć są niemiłe. Nie są mile ale są skuteczne. 

Z Pawłem docieramy się nieraz w bólach i w mojej zazdrości o jego relacje z kochankiem. To są bolesne dla mnie doświadczenia, ale być może mają mnie wiele nauczyć przed poznanie tej właściwej osoby. A może być nią zarówno Paweł - docelowo - albo ktoś zupełnie inny. Tak naprawdę nie mam nic przeciw takiemu doskonaleniu się, ale jedne co mnie rozwala to brak perspektywy czasowej tego ciągu lekcji i treningów.

Bo ile można się uczyć - pora zacząć z kimś budować życie :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz