środa, 9 kwietnia 2014

Choroba

styczeń 2014
Jeszcze nie doszedłem do siebie po kolejnym zwrocie akcji, gdy nastąpił nowy. Najpierw było sylwestrowe upokorzenie, potem była sylwestrowa intryga. Najpierw kochanek jawił się jako potwór, potem potworem stał się gej-intrygant z sylwestrowej imprezy Pawła. A na końcu okazało się, że to wszystko inaczej wygląda i ma inne dno.

Paweł wreszcie rozszyfrował kochanka. Otóż ten człowiek jest po prostu chory - ma schizofrenię. I stąd pewne jego zachowania jak i pewne upośledzenie ról społecznych. Dlatego nie jest zdolny być w związku i ponosić odpowiedzialność za relację z drugą osobą. No to trafił się Pawłowi przypadek - dosłownie - medyczny. Niedawno miał partnera który go tak bardzo zawiódł, a teraz ulokował nadzieje w kimś kto nie jest w stanie ich spełnić - ze względu na niezależny do niego stan zdrowia.

Z mojego małego egoistycznego punktu widzenia powinienem się cieszyć, że ubył mi potencjalny konkurent do związku. Ale to nie jest takie proste. Po pierwsze, zawiódł Pawła i to odbije się na jego zaufaniu do budowania kolejnych głębszych relacji. A po drugie - ja sam poddawany naciskowi tych wydarzeń nie zawsze staję na wysokości zadania. Wyrażam swoje frustracje i obawy, a tym na pewno ranię Pawła i utrudniam nam zbliżenie się.

Doskonały ten film, w którym nawet takie wielkie zwroty akcji nie przynoszą jeszcze rozwiązania ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz