piątek, 25 kwietnia 2014

A new hope

25 stycznia 2014
Taki tytuł ma 4 epizod "Gwiezdnych Wojen". I ja być może także odniosłem swoje pierwsze zwycięstwo nad "złowrogim imperium galaktycznym". Po różnych sporach i dyskusjach z Pawłem zaczynam układać swoje algorytmy w głowie. Tak jak klocki które wytrzęsione zostały z dotychczasowego wzoru wstrząsem ale za to nadają się do jeszcze lepszego ułożenia.

I zaczynam inaczej poznawać ludzi. Miałem dziś na czacie rozmowę z chłopakiem, który potencjalnie może być partnerem. Ale nadmieniam o tym jedynie mimochodem. Nie nastawiam się bowiem na to od razu - poznaję go spokojnie, na luzie. Zgodnie z "zasadami sztuki" jakie mi proponował Paweł. I być może dzięki temu odniosę z nim, czy kimkolwiek innym tak traktowanym - docelowy sukces.

To faktycznie pierwsze zwycięstwo - dające podstawy do optymizmu. Umiarkowanego, bo szansa na trafienie osoby z którą można tak ciekawie pogadać jak z tym chłopakiem - jest minimalna. Ale jest i nie wolno się poddawać. Z drugiej strony pomaga mi to przestać się przejmować Pawłem i spokojnie odcumować od nastawiania się z nim na cokolwiek innego poza przyjaźnią i wspieraniem się w we wspólnym życiu razem.

Ale tak naprawdę właśnie do tego najbardziej potrzebuję Pawła ;-))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz