wtorek, 25 marca 2014

Ubuntu

8 grudnia 2013
Postanowiłem zrobić sobie wróżbę informatyczną. W poprzednią niedzielę byłem u rodziny i próbowałem postawić na nogi zamulonego laptopa pod Windows XP. Zostawiłem wtedy komputer z niby zainstalowanym na nowo systemem, ale jakoś za długo się uruchamiał. Wtedy jedyne co zrobiłem, to zgranie danych i backup poczty elektronicznej. Dziś powiedziałem sobie, że jeśli uda mi się postawić tego laptopa na nogi, to mi się w życiu powiedzie ;-)

I nagle wpadł mi do głowy pomysł aby wziąć dysk instalacyjny Linuxa Ubuntu 12.10. I wziąłem go na wszelki wypadek. Najpierw próbowałem zainstalować Windows XP ale nie wyszło. Więc odpaliłem dysk Linuxa. I z samego dysku odpaliłem wersję demo systemu. Od razu przeskoczył kroki na których DVD instalacyjny Windows XP się wywalił. Zgrałem dane na zewnętrzny dysk twardy i zapuściłem pełną instalację Linuxa, włącznie z formatowaniem dysku w laptopie.

A potem przez kwadrans przeszukiwałem internet po to by zobaczyć jak się importuje pocztę z Thunderbirda do Linuxa. Dziękowałem Bogu, że na tym laptopie nie było poczty w Outlooku. Poczta w pełni się przeniosła, włącznie ze wszystkimi folderami. A potem tylko zgrałem dane na nowy linuksowy dysk w laptopie. Zostanie tylko przyuczenie rodziny i synka do obsługi nowego systemu operacyjnego.

Wróżba informatyczna się udała - teraz pora na powodzenie w życiu :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz