sobota, 15 marca 2014

Prepare to go

3 grudnia 2013
Jednak Paweł ze mną nie pojedzie, bo jego ukochany właśnie się zaanonsował że wpadnie zabrać rękawiczki jakie zostawił Pawłowi w czasie spotkania poza naszym domem. A Pawełek wąchał zapach tego ukochanego z rękawiczek, ale on  ma ogólnie talent do wyczuwania zapachu ludzi. Mnie pokazywał te rękawiczki i mimo wciągania nosem na całego nie bylem w stanie wywąchać z nic zapachu tego faceta. Ale też jeśli kogoś wącha się bezpośrednio, to potem łatwiej odnaleźć jego zapach w ubraniu ;-) 

No to poczułem się lekko zawiedziony a poza tym jakoś nieswojo mi się zrobiło na myśl, że Paweł spotka się u mnie z ukochanym i Bóg wie co będą razem robili. Potem korespondowaliśmy SMS-ami w czasie gdy jechałem obejrzeć mieszkanie i Paweł zarzekał się że nie będzie seksu z ukochanym, a potem sprecyzował to na 90 procent. Czyli na dwoje babka wróżyła, bo zawsze może się na te brakujące dziesięć procent powołać gdyby do seksu jednak doszło ;-)

Bo ukochany Pawła to nie jest taka prosta, otwarta na jej pogłębianie - także erotyczne - miłość. To jest raczej bardzo nieszczęśliwe i z góry ograniczone przez życie zadurzenie się w kimś. Coś w rodzaju - można by to tak określić - masochizmu uczuciowego. Bo wie doskonale, że z tym ukochanym nie zamieszka i nie będzie żył tak jak tego można by po miłości oczekiwać. W efekcie on nie będzie w tej miłości spełniony, a mnie to tylko smuci.

Dobrze, że jadę oglądać mieszkania, bo mam przynajmniej się czym zająć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz