czwartek, 27 marca 2014

Czynsz

9 grudnia 2013
I przyszedł poniedziałek 9 grudnia, a czynsz miałem płacić do końca poprzedniego miesiąca. Nie płaciłem go na bezczelnego, licząc na znalezienie mieszkania i na szybką wyprowadzkę. Zastanawiałem się tylko kiedy właściciel się upomni o zapłatę. Ale mieszkania jakoś sensownego nie znalazłem dotąd. I właściciel wreszcie się o swoje czynszowe pieniądze upomniał.

Napisał taki list jakiego wcześniej nie miałem od niego. Dosłownie napisał tak: Co z kasą na grudzień ? 9 dni po terminie. I nic więcej. Zawsze pisał do mnie per "panie Maćku" a teraz tak po młodzieżowemu, a facet ma około 60 lat. Zadziwiające. Czyżby jakiś kolejny znak od Pana Boga, ale taki którego teraz nie potrafię jeszcze rozgryźć? Oczywiście od razu odpisałem, że coś tam nie wyszło z przelewem, przeprosiłem i obiecałem zaraz zapłacić. I zapłaciłem.

Ale tym razem zaplata mnie strasznie zabolała. Jakbym sobie serce wyrywał. Tak zadziałał na mnie Paweł i jego mądra propozycja wyszukania tańszego mieszkania. Teraz każde dodatkowo wydane na czynsz pieniądze wyczuwam jako oderwane żywcem z własnego ciała. I dobrze, że już nie żyję sobie w nieświadomości (pozornej) ponoszenia tutaj wysokich kosztów wynajmu. Po prostu Paweł wyrwał mnie z pewnego marazmu w którym tkwiłem.

To bardzo pozytywne i oby rokowało dobrze na przyszłość :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz