środa, 5 lutego 2014

Zmiana frontu

18 listopada 2013
Już prawie kończy się druga dekada miesiąca, a w tym miesiącu porażka finansowa. Zebraliśmy tylko jedną dziesiątą kwoty na opłaty i jest beznadziejnie. Trzeba będzie znów coś sprzedać a tych rzeczy do sprzedania jest coraz mniej. Ale Paweł nie zajmuje się tylko randkami i Tibią. Pomyślał także o nas. 

Zaczął przeglądać oferty mieszkań do wynajmu, które by kosztowały około 3/4 naszego czynszu. To już byłoby kilkaset złotych mniej miesięcznie. I rusza rodzinę aby mu przesyłała jakieś pieniądze, które by pozwoliły także pokryć cześć opłat. A ja doszedłem do wniosku że zmiana mieszkania będzie korzystna z wielu powodów - nie tylko finansowych. Przede wszystkim przeniesiemy się w miejsce, do którego łatwiej dojechać klientom, więc wielu z nich już nie odmówi z powodu odległości.

Ale są też inne plusy. Trzeba będzie przejrzeć nasze rzeczy - moje znaczy się - i powyrzucać to co zbędne albo wystawić na sprzedaż - wtedy wpadnie dodatkowa kasa. Choćby trzeba sprzedać wielkie biurko podwójne jakie mamy w pokoju i dwie szafy. Za to już może wpaść kilkaset złotych. Może się więc okazać, że wyjdzie nam to na dobre. Pozbędziemy się też wielu śmieci niepotrzebnie trzymanych w domu.

Ale jest też inny powód do zastanowienia :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz