sobota, 15 lutego 2014

Klient

21 listopada 2013
Wieczorem dostałem SMS od potencjalnego klienta - chciał się umówić na masaż. Mógł być to masaż jedno- lub dwuosobowy. Najlepiej byłoby na dwuosobowy, bo to więcej kosztuje Ale Paweł był już umówiony na wieczór i nie mógł pojechać ze mną na ten masaż.

Jednak tym razem zeszło się kilka czynników, które mnie rozwścieczyły. Paweł klepał komunikację na kompie - nałożyła mi się kalka z pamięci, z czasu kiedy miałem już takich (negatywnych) lokatorów klepiących na Fejsie. I zacząłem się dodatkowo wściekać z tego powodu, że w ciężkiej sytuacji nie możemy zarobić dodatkowych kilkudziesięciu złotych, bo Pawła nie będzie. To wszystko mnie niesamowicie negatywnie nakręciło i straciłem panowanie nad sobą. Więc się na niego wydarłem w najgorszym stylu.

Bardzo to przeżyłem. W mgnieniu oka zrobiło mi się wstyd, że tak postąpiłem. Paweł też stracił humor, a jak powiedział miał już go na najlepszej drodze. Zacząłem więc wybierać się samemu do klienta. Przynajmniej ja coś odpracuję. I obiecałem sobie w ramach kary nie pić alkoholu ani nie jeść słodyczy do końca miesiąca.

Nie wiedziałem jak szybko złamię to przyrzeczenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz