wtorek, 11 lutego 2014

Coś

20 listopada 2013
Wczoraj było on odpowiadaniu "nic" na głupie rozmowy, a dziś o rozmowie przeciwnej - bo nie tylko nie głupiej, ale i bardzo ważnej życiowo. Paweł poznał niedawno pewną osobę, z która zaprzyjaźnia się i flirtuje. I właśnie dziś się dowiedział, że chłopak tej osoby traktuje ją bardzo źle, szantażuje i perfidnie wykorzystuje. A ta osoba nie może się uwolnić od tej znajomości z powodów zawodowych.

Nie muszę chyba dodawać jak bardzo Paweł wściekł się na tego chłopaka. Tym bardziej, że sam padł ofiarą związku w którym były innego rodzaju patologie, jest więc na nie podwójnie uczulony. I napisał piosenkę rapową dla tego faceta, o tym jak bardzo jest w jego (Pawła) życiu ważny. Miała to bīć dla niego pociecha i wsparcie w tej trudnej sytuacji.

A dla mnie był to kołek w serce, bo pomimo, że oficjalnie nie biorę pod uwagę Pawła jako partnera, odpuściłem, to jednak gdzieś w głębi serca mam nadzieję, że być może - za jakiś czas - nasze życia się tak zejdą. Dlatego każda radość, jaką Paweł ma z kontakcie z kimś innym, boli mnie jako coś, co spowodowane jest przez kogoś innego, i ktoś inny na tym zbiera u Pawła punkty.

Pocieszające jest tylko to, że mój ból nie jest zawistny, a jedynie smutny ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz