wtorek, 28 stycznia 2014

Ołówek

listopad 2013
Czemu powinienem użyć ołówka do skreślenia Pawła? Bo teoretycznie nic nie jest przesądzone. Ale z drugiej strony trzeba przede wszystkim skupić się na szukaniu kogoś innego. Nie można sobie lekkomyślnie liczyć na to, że z Pawłem się ułoży. Raczej należy liczyć na to, że się nie ułoży. Jeśli zaś się ułoży - to będzie fajny sukces, ale od sukcesu nie ma zmartwień. Zmartwienia są zaś od porażek.

Paradoksalnie, w tej sytuacji najbardziej zależy mi na utrzymaniu pracy z Pawłem, po to aby zapewnić przetrwanie w sprawach materialnych. To mi może dać trochę czasu na szukanie kolejnej osoby - ale i tak ten czas już się kończy. I to bardzo szybko się kończy. czuję się jak kapitan żeglujący tonącym coraz szybciej statkiem. Nie wiem czy dopłynę do bezpiecznego portu, czy zatonę lub niespodziewanie rozbiję się o rafę.

W sumie jestem już zrezygnowany. Będę co prawda walczył do ostatniej chwili, ale racjonalnie jest to walka już przegrana. A przynajmniej w zdecydowanej większości podobnych sytuacji byłaby przegrana. Bo zawsze jest jakaś nadzieja na odmianę losu, na przewrócenie się karty. Ale nadzieja na łut szczęścia to rzecz na  którą nie mamy żadnego wpływu. I żadne nasze starania nie pomogą jeśli tego łutu szczęścia zabraknie.

W końcu, after all, mawiają że nadzieja matką głupich ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz