niedziela, 26 stycznia 2014

Na dwoje babka wróżyła

listopad 2013
To co potem nastąpiło było niby ziszczeniem się nadziei jakie Paweł pokładał w oczekiwanej pomocy. Jego facet po chyba ponad miesiącu wreszcie się odezwał kolejnego dnia i zaczęli się ugadzać. Oczywiście Paweł przypisuje to cudownej pomocy, ale niekoniecznie tak to można tłumaczyć. Wszystko bowiem co się wydarzyło może być równie łatwo racjonalnie wytłumaczone.

Przypomniała się śmierć Holluma w "Panu i władcy na krańcu świata". Fregata "Surprise" utknęła w ciszy na środku oceanu, ale kapitan Aubrey przewidywał, że kolejnego dnia będzie wiatr. I w noc poprzedzającą ten dzień Hollum popełnił samobójstwo. A gdy w czasie mowy do załogi kapitan przeprosił go w imieniu tych co mogli mu źle życzyć - nagle wiatr się pojawił. 

Z jednej strony może to być racjonalnie tłumaczone, ale ludzie morza są bardzo przesądni. I podobnie można interpretować wydarzenia których byliśmy świadkiem. Zarówno mogą być powodem mozolnego urabiania tego faceta przez Pawła - jak i teoretycznej ingerencji kogoś trzeciego. W efekcie nie wiemy nic, nie wiemy jaki jest powód takiego rozwoju sytuacji.

Bo to, że nie wiemy jak rozwinie się sama sytuacja - to już standard w przypadku Pawła :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz