25 października 2013
Wracam do gry. Ale tym razem to World of Warcraft, a nie męczące gry życiowe. Zmieniło się to, że teraz stworzyli powiązane realmy
(czyli serwery) - gracze z tych realmów pokazują się w obszarach gry,
przez co nie jest tak samotnie jak było kiedyś. W ogóle w grze jest
wiele różnych usprawnień. Nawet chiński klimat Pandarii już mi tak nie
przeszkadza. No to pora zakasać rękawy (w t-shircie bez rękawów) i
zabrać się do gry ;-)
Oczywiście stworzyłem postać huntera, moją ulubioną. Widać zmiany w budowaniu postaci. zamiast pracowicie wybieranych drzew talentów mamy teraz prostsze wybieranie talentów co pewną liczbę poziomów gry. Miło też, że od razu można tworzyć postacie ras i klas dostępnych w całej grze, a nie tak jak w poprzednich latach gdy mając podstawowe wersje gry nie można było tworzyć postaci z wersji późniejszych.
Ale to nie dziwi - w grze jest już pięć wersji: podstawowy World of Warcraft, Burning Crusade, Lich King, Cataclysm oraz Mists of Pandaria. Coraz trudniej byłoby zaczynać grę, gdyby trzeba było po kolei kupować wszystkie wersje. Dlatego w grze są teraz tylko dwie opcje - poprzednia wersja gry do Cataclysm włącznie i najnowszy dodatek Mists of Pandaria. Na razie gramy w trybie startowym, ale ile będzie nas kosztowała gra gdy przyjdzie pora na zapłacenie abonamentu?
To jedyne zmartwienie w grze :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz