czwartek, 23 stycznia 2014

Czułość

listopad 2013
Najbardziej rozwala niepewność w życiu. Gdy mamy jasno wytyczone cele i jasne perspektywy, wszystko jest inaczej. Nie boimy się nawet długiego i trudnego dochodzenia do realizacji tych celów.Ale gdy jesteśmy w niepewności, czujemy się jak łupinka na sztormowych falach - która w każdej chwili może rozbić się o rafę.

Miałem taki moment, że spontanicznie zacząłem pieścić Pawła gdy położył się na łózko. On nie bronił się, więc pieściłem go bardzo czule. Nie odwzajemniał, ale już samo jego ciało było cudowne do pieszczenia. Nie chodzi tu o erotykę. Ale o poczucie bliskości i tego, że z kimś chce się być. Miałem takie poczucie - a to jest dobry argument za myśleniem o Pawle jako potencjalnym (ale tylko potencjalnym i jednak bardzo niepewnym) partnerze. 

A potencjalny partner - to w praktyce brak partnera i nadziei na niego. Tak naprawdę nie było korzyści z tej czułości. Chwilowe okazanie wielkiego serca, które pozostało bez odwzajemnienia. I bynajmniej nie zbliża mnie to do przekonania, że z Pawłem cokolwiek się uda - i może się udać. To była chwila jak przelot meteoru po niebie. 

I zostawia za sobą tylko smugę złudzeń, które się raczej nie spełnią.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz