listopad 2013
Paweł postanowił założyć bloga,
w którym zamierza opisać krok po kroku jego roczną znajomość ze swoim
facetem. I postanowienie wcielił w czyn. Ma talent do pisania i ciekawie
pisze. Potrafi też umiejętnie rozbudzać zainteresowanie czytelników.
Wystartował z dużym impetem odwiedzalności, więc ma szansę dogonić
szybko mój blog. Ale nie mam nic przeciw temu ;-)
Może jego historia pomoże niektórym w podejmowaniu właściwych życiowych decyzji. A może też samo pisanie o niej pomoże Pawłowi rozliczyć się z
tą przeszłością - która, czego się obawiam, nie jest i może nigdy nie
będzie zamknięta. A to stawia pod znakiem zapytania wiązanie z nim
jakichkolwiek nadziei.
Bo tak naprawdę, kto wie, czy przeszłość Pawła i jego relacja z jego (nie wiadomo - byłym lub nie byłym) facetem, zapewne nigdy się nie skończy
w sposób, który by jednoznacznie otwierał serce Pawła na poznanie innej
osoby. Albo skończy się, ale po długim czasie. A dla mnie to bez
różnicy - brak szansy lub szansa za długi czas. Obie mnie nie ratują.
Ale przynajmniej i ja poczytam co Paweł ma do napisania :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz