niedziela, 22 grudnia 2013

Porwanie

Poznanie na czacie kogoś, kto wydaje się odpowiednim partnerem do stworzenia związku, jest zawsze miłym przeżyciem - ale też niepokojącym. Bo nie można być pewnym czy aby pod każdym względem z tą osobą uda się dobrać. Zwykle gdzieś tkwi haczyk, który sprawia, że z takiej znajomości nic nie wychodzi...

I tak było gdy poznałem pewnego miłego 21-leniego chłopaka z Małopolski. Wydawało się że idealnie trafiłem, szukał bowiem do związku i zamieszkania razem. Ale miał jedno marzenie, które dla mnie było absurdalne - aby go porwać do siebie. Dosłownie, porwać go siłą. Chciał się w ten sposób poczuć zdominowany przez starszego partnera.

Pomijając fakt, że nie mam pieniędzy na porywanie kogokolwiek - czyli na jadę tam i z powrotem po niego - to takie zmuszanie siłą, nawet silą udawaną, jest nie w  moim stylu. Dziwne, że są ludzie, którzy próbują zamienić życie uczuciowe i związek w teatr pełen odgrywanych ról. Oczywiście, można pewne role odgrywać naturalnie - ale nie sztucznie, na siłę.

Cóż, tym razem to chłopak nie porwał mnie swoim podejściem do związku ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz