piątek, 15 listopada 2013

Wieści z frontu

lipiec 2013
A z "frontu" mieszkania Pawła z jego facetem wieści są czasem zatrważające. Z jednej strony ogrania mnie przerażenie i niesmak gdy dowiaduję się o kolejnych łajdactwach które wychodzą na światło dzienne i kolejnych kłótniach. Żal mi Pawła gdy się z tym facetem użera, a czasem dochodzi do rękoczynów - ostatnio w bijatyce wybił mu zęba.

Podziwiam miłość Pawła do tego - jak się wydaje - potwora. Tylko wielka miłość potrafi wszystko tak cierpliwie i wiernie znosić. Szkoda tylko, że to miłość ulokowana w - jak wszystko na to zdaje się wskazywać - niewłaściwej osobie. Ale nawet gdyby Paweł ulokował ją we mnie, to i tak nie będzie dobrze przez długi czas. Bo jeśli mu wierzyć, on jest bardzo chory i jego lata życia są policzone, i to niewielką liczbą.

Nie wiem nadal jakim znakiem dla mnie ma być poznanie Pawła. Nie potrafię tego dodać i wstawić do mojej własnej życiowej układanki. A przede wszystkim nie mam pojęcia - w krótszej perspektywie - kiedy Paweł znów będzie u mnie i będzie można razem pracować.

A praca i stanięcie finansowo na nogi są teraz najważniejsze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz