niedziela, 6 października 2013

Tak długo czekać

31 maja 2013
Wczoraj miałem okno komunikacyjne z Pawłem, ale się zamknęło i nie wiedziałem potem co się z nim dzieje. Dziś trochę czekałem na jego kontakt ale gdy nie nastąpił pojechałem na miasto załatwić sprawy, które maiłem dziś do załatwienia. Kiedy wróciłem nie było nadal żadnego kontaktu ze strony Pawła. Tak długo już czekam na niego.

Zasiadłem do kompa, potem wyłączyłem go i poszedłem spać, potem się obudziłem i znów zasiadłem do kompa. Chyba trzy razy tak się kładłem. Nie wiedziałem co ze sobą robić. Sprawy finansowe udało się pokonać, kosztem sprzedaży aparatu fotograficznego - co mi podcina skrzydła ewentualnej zawodowej fotografii. Ale mam ten problem z głowy. Za to mam inne problemy - od paznokcia u stopy (jakoś chyba się ustatkował pod plastrem) po problemy Pawła, a ma ich ostatnio aż nadto wiele. 

Po południu wymieniłem z Pawłem kilka SMS-ów. Napisał mi że załatwił problem z jednym facetem, z którym jego partner go zdradził, a który mu psuł relacje z rodziną. I prosił abym się nie denerwował - ale ja się właśnie denerwuję. Bo bardzo mnie rozwala brak kontaktu. Zaczynam się już nawet zastanawiać nad tym czy to brak kontaktu wynikający z nawału stresów i wyzwań jakie ma Paweł, czy też z jakiegoś negatywnego wyrachowania i gry prowadzonej ze mną. Wolałbym nie spuszczać ze smyczy mojej podejrzliwości ;-)

Być może czas pracuje na moją z Pawłem korzyść, ale czekanie na tę pracę czasu też boli...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz