poniedziałek, 16 września 2013

Rusza i toczy się

21 maja 2013
Z Pawłem powoli życie rusza do przodu. Tak jak lokomotywa Tuwima - ale jednak rusza. Powoli, ospale, ociężale, ale jakoś się rusza. I widać to po naszej pracy, którą bardzo trudno jest rozkręcać - ale też jest to satysfakcja budowania czegoś od podstaw. Szkoda tylko, że życie nas tak przygniata i wymaga daniny finansowej której praca na razie nie jest w stanie pokryć.

Ale zaczynamy bić rekordy - we wtorek 21 maja mamy już trzeci dzień pod rząd w czasie którego obsłużyliśmy na masaż klienta. Do tej pory nawet dwa dni pod rząd się nie zdarzyły. A przecież nic straconego, aby ten rekord wydłużać w kolejne dni. Nie popadam jednak w tani triumfalizm, bo wiem jak trudno klienta zdobyć. Ale przynajmniej powili klientów zdobywamy i to daje nadzieję, że spłacimy nasze należności.

Życie z Pawłem też toczy się normalnie. Robimy zakupu - Paweł potrafi bardzo dużo i zarazem tanio kupować - mamy całkiem pełną lodówkę. Zaczyna kiełkować umiarkowany życiowy optymizm. A mieszkamy jak wierni przyjaciele bez ciśnienia na partnerstwo, bo Paweł jest w kim innym zakochany. To, co próbowałem zrobić z poprzednim Pawłem numer trzy, będącym u mnie kilka dni, udało się z tym.

Zatem kierunek był słuszny, ale wymagał właściwej osoby ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz