piątek, 20 września 2013

Operetka

22 maja 2013
Odbieram telefony bo już nie obawiam się telefonów od komorników, ustaliwszy z nimi spłatę zadłużenia. Dzwonił do mnie kilka razy pewien telefon, ubawiłem się że z policji, bo jak mi powiedziała rodzina, policja o mnie pytała w domu. Pewnie robili wywiad w związku z komornikami. Ten telefon zadzwonił ponownie, odebrałem go z pewną obawą - i okazuje się że to zwyczajna pomyłka. Ulga ;-) Ale najgorsze miało dopiero nastąpić...

Potem miałem inny telefon, odebrałem - i okazało się że policja! Czego ode mnie chcą? I pogadałem z panią z policji. I okazało się o co biega. Nie uwierzyłem własnym uszom - o kradzież paliwa na stacji benzynowej! I to w wykonaniu kolegi, który na początku grudnia ukradł paliwo w jednym miasteczku, narażając nie na 700 złotych kosztu odbierania samochód z parkingu policyjnego  oraz innych opłat jakie musiałem ponieść. 

Ten kolega samowolnie wyprowadził mi samochód na kilka godzin w lutym, myślał że tego nie zauważę. Ale żartem postanowiłem sprawdzić czy nie zwędził kluczyków z biurka - i odkryłem to. W sumie po kilku godzinach odstawił auto nienaruszone - ale nie wpadłbym na pomysł, że znów ukradł paliwo. Jeszcze rozumiem kradzież, ale czemu nie próbował potem zapłacić na tej stacji aby zakończyć sprawę. Nie robiąc zaś nic naraża mnie na nieprzyjemności a siebie na jeszcze większe.

Nie wiem czy śmiać się czy płakać - ale takiej operetki dawno nie widziałem ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz