poniedziałek, 2 września 2013

Nie ma oddechu

maj 2013
Za wcześnie jeszcze aby przesądzać jak uda się układanie życia bez ciśnienia jakie ostatnio próbuję robić. Przede mną weekend a w jego czasie niby radosne, ale jednak smutne zajęcia. Ale takie jest życie. Ciekawe co się uda w nim poprawić w późniejszym czasie.

W sobotę pierwszy dzień szukania klientów na wspólny masaż. To dopiero rozgrzewka i nie dziwi mnie że nikogo nie umówiłem, choć kilku osobom rozdałem kontakt i może się odezwą. W niedzielę pierwsza komunia mojego synka - zaproszono mnie na nią tylko dlatego, że ojciec musi być. Ale na jedzenie po komunii już się nie załapię. Tata zrobi swoje, tata niech wypierdala. Smutne to bardzo i dlatego mam potrzebę położenia się do łóżka z uroczym pedałem, przytulenia i czułego zaśnięcia. A ze współlokatorem nie śpię razem.

Wydaje mi się zatem, że nie będzie czasu na oddech od szukania. Może tylko będę to robił nieco spokojnie i nie nastawiał się na tak szybkie spotykanie z kimś. Ale potrzeba posiadania osoby z którą się żyje, zasypia i budzi - jest bardzo silna. Jeśli praca z moim Pawłem współlokatorem lepiej wypali niż moja samodzielna, to życie stanie się materialnie łatwiejsze. Ale dla pełnej motywacji do jego prowadzenia i układania muszę dalej szukać partnera.

Ważne jednak aby już choćby wycinek mojego życia uległ poprawie zanim znajdę partnera ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz