piątek, 16 sierpnia 2013

Niespokojna noc

2/3 maja 2013
Nie mogłem zasnąć, wstał o 1 i zabrałem się za czaty. Chciałem może znaleźć klienta na masaż i pracując zapomnieć o tym, że czekam i tęsknię. Do Pawła wysłałem kilka SMS z informacją o moim stanie ducha. A na Kumpello zagadał mnie chłopak z którym pisałem od kilku dni. Chciał się spotkać tej nocy - zresztą na spotkanie zapraszał mnie kilka dni wcześniej już.

Uprzedziłem go lojalnie, że prawo pierwokupu mojego serca ma kto inny. A on nadal się Chciał spotkać więc zapytałem go co chce robić. Odpisał że czułość i nie tylko. Zapytałem go więc czy sądzi że spotykanie się z kimś (w domyśle na seks) gdy chcę się zakochać w innym chłopaku jest sensowne. A on zapytał czy ma sobie darować. Napisałem mu, że niedługo mnie zmuli i pójdę do łóżka - a on na to mi odpisał, że nie chce się ze mną wiązać.

Napisałem mu szczerze, że mam ochotę na seks, odreagowanie, reset - ale spontanicznie, teraz (bo on też rozważał przyjazd rano). W sumie umówiliśmy się na spotkanie. Potrzebowałem się do kogoś przytulić, nawet kogoś z kim nie będę w związku. Ale Bóg chciał inaczej - chłopak zadzwonił do mnie z informacją, że nie wiedział iż nocny zatrzymuje się na żądanie. A potem się okazało że w zimie i deszczu nie dotrwał do kolejnego autobusu.

Problem się zatem sam rozwiązał. To jakiś znak - pomyślałem. Nieprzypadkowo nie dane mi było się spotkać z tym chłopakiem. Może Paweł przyjedzie z rana? Kto wie ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz