sobota, 17 sierpnia 2013

Delikatny budzik

3 maja 2013
Położyłem się spać około 5 nad ranem. A już o 7.42 obudził mnie delikatny i dyskretny dźwięk telefonu z kartą Orange. Normalnie bym spał jak zabity, ale poderwałem się bez problemu. To chyba jakiś znak czasu. I całkiem dosłowny znak od Pawła abym oddzwonił do niego. Zamawiał rozmowę na mój koszt. Od razu oddzwoniłem. Niewsypanie momentalnie się oddaliło. Ciekaw byłem wiadomości i tego cz są dobre. 

Po pierwsze już samo zadzwonienie było dobre, bałem się bowiem, że Paweł w rozpaczy spowodowanej swoją sytuacją z obecnym facetem może sobie zrobić coś złego. Okazało się, że nocował u niego, a ten jego "zakochany facet" chce go wypchnąć jak najszybciej z Warszawy do domu na Dolny Śląsk. Do domu, który Paweł właśnie z hukiem opuścił nie chcąc do niego wracać przez jakiś w miarę długi czas. Doprawdy, piękna to usługa ze strony kogoś kto niby Pawła kocha...

Oczywiście wiadomo co Pawłowi doradziłem - zapraszam go do siebie. I Paweł chce przyjechać, ale powiadomi mnie co i jak, bo jeszcze nie wie jak z tym jego facetem się dogada. Czy po dobroci od niego wyjdzie, czy niby wsiądzie do pociągu ale wysiądzie na Dworcu Centralnym. Dałem mu ten pomysł ale on miał identyczny. Myślimy po prostu tak samo ;-)

Szkoda tylko, że nie wiem kiedy się dziś zobaczymy - ale wytrzymam ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz