czwartek, 4 lipca 2013

Krzy po trzy

Miałem dwa razy kontakt z Krzysiem z pewnego miasta (przemilczę jakiego). Chłopak ma 21 lat i szuka do związku, ale jakoś poza gadanie nie był w stanie wyjść - i nie chodzi tu o dzielącą nas odległość, ale o nudne naprzykrzanie się. A do tego wszystkiego za każdym razem gadał ze mną (a raczej pisał SMS) z innego telefonu i nie kojarzył że pisał ze mną już wcześniej.

I ten oto chłopak napisał do mnie po raz trzeci po kilku miesiącach - miał już 22 lata w swojej prezentacji. Ale gdy napisał z jakiej jest miejscowości i jak ma na imię, od razu go poznałem. Skojarzyłem także inne fakty które o sobie przytoczył. Tym razem byłem stanowczy - zaprosiłem go do kontaktu gdy będzie w warszawie i skłamałem, że nie mam darmowych SMS. o prostu nie miałem ochoty bajkopisać z nim po raz trzeci.

To, że istnieją bajkopisarze (także ci niezdecydowani albo natrętni jak on) - to wiem. Ale jeszcze nie spotkałem bajkopisarza który by tak ciągle zmieniał numer telefonu. I nie mam pojęcia dlaczego to robi. Na pewno nie dla jakiś promocji. Próbowałem się zastanawiać czemu się tak dzieje ale nie mam przekonującej hipotezy.

Cóż, jedyna zaleta takiego rozwiązania jest taka, że za kolejnym razem znów się na niego natnę, bo nie będę kojarzył jego numeru ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz