środa, 3 lipca 2013

Bajkoadam

I kontynuacja wątku potomków Hansa Christiana Andersena. Ale on pisał przepiękne baśnie, zaś oni - głupie bajeczki. I te bajki wkurzają najbardziej wtedy gdy się poznaje chłopaka, a raczej szuka nowego chłopaka. Człowiek jest nastawiony na poznanie rzetelnych ludzi, a nie opowiadaczy niestworzonych, choć bardzo miłych historyjek.

Poznałem na czacie Adama lat 23 z Warszawy. Znów mój ulubiony znak zodiaku - skorpion. I wydawało się, że chłopak szuka dokładnie tak samo jak ja, ma podobne potrzeby emocjonalne i uczuciowe. Ale tym razem trafiłem na subtelnego bajkopisarza. Opisywany wczoraj Marek był bajkopisarzem jawnym, pisał bowiem różne opowieści dziwnej treści w rozmowach ze mną. Adam tak nie postępował. nawet zadzwonił do mnie aby usłyszeć mój głos i chwilę pogadać. W czym więc tkwi istota jego bajkopisania?

Przede wszystkim w tym, że nie zostawił do siebie żadnego kontaktu - maila, GG, a telefon miał zastrzeżony. Nie pokazał żadnego zdjęcia czy profilu. Taka jednostronna komunikacja jest podejrzana. Owszem, kilka razy w ciągu dnia do mnie zagadywał na czacie, niby komputer był zajęty przez kogoś innego. Może i miał chęć się spotkać, tak jak to deklarował, ale ze spotkania nic nie wyszło. W sumie to bez znaczenia czy pisał bajki, czy miał szczerą wolę się spotkać, ale mu się nie udało. 

Liczy się bowiem efekt a nie jedynie niespełnione chęci ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz