czwartek, 25 lipca 2013

Gówniana argumentacja

Uderz w stół a nożyce się odezwą. Jednak mój "pampersowiec" odezwał się, ale przez profil. To o tyle zrozumiałe, że nie miał kasy na pisanie SMS-ów. Ale korespondencja była na tyle ciekawa, że warto o niej napisać osobny post ;-)

Wytłumaczył się z używania ręczników jednorazowych - otóż wycierał się nimi po kąpieli. Trudno o bardziej kretyńskie wytłumaczenie. Jak się wytrzeć na plecach takim ręcznikiem? Albo głowę? Poza tym widziałem taki ręcznik w toalecie - i na pewno nie wycierał nim głowy. Miał przy okazji pretensje, że nie dałem mu ręcznika - typowa obrona przez (bezmyślny) atak. Tylko, że sam jakoś zapomniał o ręcznik spytać. A każdy normalny człowiek, który u mnie się kiedykolwiek mył - po prostu o ręcznik pytał.

Z wizyt w toalecie wytłumaczył się zaś tak, że ma kłopoty żołądkowe po - uwaga - wypiciu wody. Rozumiem że po wypiciu wody ze studni, czy z jeziora lub rzeki, surowej. Ale chlorowana woda miejsca po przegotowaniu? Kretyńskie tłumaczenie. A z samym pampersem - oczywiście idzie w zaparte. Nie dziwię się, to wstyd dla niego. Tak mu się przynajmniej wydaje. Ale jeszcze większy wstyd jest wtedy gdy ja WIEM że to on - bo NIKT inny tego nie mógł zrobić.

Wtedy największym wstydem jest uporczywe i tchórzliwe ściemnianie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz