sobota, 29 czerwca 2013

Zagwozdka 3: czat

21 marca 2013
Trzecią zagwozdką był chłopak z którym rozmawiałem na czacie niedługo potem. Wiek jego był idealny dla mnie. Kultura osobista wręcz dżentelmeńska. Wydawał się być idealnym kandydatem na życiowego partnera. Rozmowa z nim była przyjemnością. Zatem gdzie tkwił haczyk?

Chłopak był po prostu niepełnosprawny - poruszał się o kulach. I czar prysł. Odpada wtedy wiele aktywności które można robić razem - długi spacer albo wycieczka rowerowa. Klub i dyskoteka. Zwiedzanie różnych miejsc, a szczególnie eksploracja ruin i opuszczonych budynków w który czasem trzeba się popisać sprawnością fizyczną. A przede wszystkim trudno byłoby mu także pracować ze mną przy masażach.

A więc Pan Bóg przysyła mi chłopaka wspaniałego na kumpla, ale niestety nie nadającego się na partnera który może dotrzymać kroku przy wszystkich życiowych aktywnościach. A na dodatek - jak już nakazuje moja tradycja - jest z drugiego krańca Polski. Czyżby to był znak zbliżającego się poznania kogoś naprawdę odpowiedniego? Oby. Jakby co - ja na blogu snułem takie spekulacje. 

Ale czy się sprawdzą - to dopiero czas pokaże ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz