Na dobry początek tygodnia, w słonecznym miesiącu czerwcu, zrzut okna rozmowy z czata Interii z miłym rozmówcą, któremu jednak słońce wyraźnie przeszkadza. Piszę o nim miły rozmówca, ponieważ mało kto zaczyna pytaniem jak mija dzionek - i to z rańca. Trzeba było się trochę pochylić nad klawiaturą aby to napisać, To nie to, co częste na czacie "cze" albo "cz". Warto więc docenić ten wysiłek. Odpowiedziałem zatem także miło, z uśmiechem, że słonecznie. I nie ma rozmówcy ;-) Oto dowód rzeczowy.
Może, bo wylogował się a nie zamknął okno, akurat rozłączyło go z Internetem. Może miał naprawdę chęć pogadać - ale czynniki obiektywne mu przeszkodziły. To już mało ważne. Wyszło zabawnie - jak większość rozmów na czacie. Zaczynają się nieraz grzecznie czy z nadęciem - a kończą niespodziewanym spustem powietrza z balonika, któremu często towarzyszy dźwięk pierdzenia.
Tym razem przynajmniej było naprawdę zabawnie ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz