środa, 15 maja 2013

Kutas skrada się do dupci?

Siemka, na tej fotce ujęte jest jak kutas skrada się do dupci? - taki SMS otrzymałem w odpowiedzi na anons z fotką, którą prezentuje z boku. Czy naprawdę widać na tym zdjęciu skradającego się do dupci kutasa? Czy trzeba mieć po prostu chorą wyobraźnię seksualną, aby się kutasa dopatrzyć nawet tam, gdzie go nie ma? A tak na marginesie, szczególnie, gdy zdjęcie nie przedstawia w ogóle dupci - ale ludzie widzą po prostu to co bardzo chcą zobaczyć ;-)

Przywykłem do tego, że w odpowiedzi na nanos, albo na czacie, ludzie zadają głupie pytania. Ale tak głupiego pytania - powiem uczciwie  jeszcze nie widziałem. I z całą pewnością zasługuje ono na uwiecznienie na blogu. Ku życzliwej pamięci potomnych, bo na naukę idiotów tym przydałem nie mam co liczyć . Idioci zawsze byli, są i będą. A na gej czatach czy gej anonsach najłatwiej chyba na nic trafić - bo myślenie penisem jest tam wszechobecne, do tego stopnia, że penisa dopatrują się wszędzie.

Na początku jest to zabawne, ale szybko staje się po prostu nudne. Zaś autor tego cytowanego na początku SMS napisał wkrótce dokładniej o co chodzi: szkoda bo marzy mi się totalna rozpusta  z dwoma ślicznymi kolesiami, a czy pewne części ciała masujecie ustami? Można powiedzieć, że fajnie jest mieć marzenia - w końcu one są pokarmem duszy. Ale zbyt mocne wierzenie w takie marzenia może potem zaboleć gdy się zderza z realiami świata :-)

Odpisałem mu krótko - oferujemy masaż nie bajki :-)

1 komentarz: