poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Katharsis imienia?

6 stycznia 2013
Pod koniec października zakończyła się - jak potem czas pokazał - znajomość ze "świadomym skorpionem" o imieniu nomen omen takim jak imię mojego chłopaka (unikam słowa "obecnego" bo wolałbym aby ta "obecność" już się nie skończyła). I tak się złożyło, że dziś zauważyłem, że skasował on mój kontakt na Skype. I przypadkiem stało się to na dzień przed możliwym powrotem do mnie mojego chłopaka :-)

A może jest to także pewien znak od Boga - już przywykłem, że czasem pozornie drobne rzeczy mogą też mieć znaczenie. W każdym razie można to odbierać symbolicznie - chociaż nie jestem pewien czy mój Paweł przyjedzie jutro. Ale nie jest ważne, czy tamten Paweł skasował połączenie na Skype literalnie na dzień przed rzeczywistym przyjazdem mojego Pawła. Wystarczy że na dzień przed oczekiwanym przyjazdem. Chodzi tu bowiem o dzień poprzedzający, nawet jeśli fizycznie ta poprzedzalność się rozciągnie w czasie.

Znaki nie muszą być bowiem dosłowne, ale muszą po prostu poruszyć naszą wyobraźnię. Czyżby to skasowanie kontaktu przez jednego Pawła, który okazał się - co tu dużo mówić - tchórzliwym bajkopisarzem, jest jakby oczyszczeniem imienia Pawła jako mojego obecnego chłopaka? Takim katharsis imienia

Jeśli tak, to biorę to za zdecydowanie dobry znak na przyszłość :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz