czwartek, 25 kwietnia 2013

Gejowski czas

styczeń 2013
I stało się - mój zegarek (jak już pisałem) zaczął szwankować z powodu słabnącej baterii. I zdjąłem go - przy okazji przekonując się jak często na niego zerkam. Gdy się patrzy na zegarek i odczytuje cza - to nie pamięta się o tym. Ale gdy za każdym patrzeniem widzi się pusty przegub - wtedy odczuwa się brak zegarka. Lub gdy zamiast patrzyć na pusty nadgarstek wyciąga się telefon z kieszeni kurtki. Jednak zegarek na rękę jest najpraktyczniejszy ;-)

A mój zegarek nie jest byle jaki. Przy okazji to pierwszy zegarek jaki mam który idealnie mi pasuje. Z kilku powodów. Po pierwsze - ma idealnie dopasowany pasek - leży idealnie na ręce i nie rusza się. Po drugie - idealnie chodzi - w ciągu roku może sekunda czy dwie różnicy. Po trzecie - nie prószy się paprochami pod szkiełkiem na cyferblacie, a paprochy mnie wkurzają. Po czwarte - nie rysuje mu się szkiełko - a rysy na szkiełku mnie wkurzają. Po piąte - fosforyzuje w ciemności i w nocy wiem czy już się spodziewać budzika, czy jeszcze mogę pospać. I - last but not least - po prostu podoba mi się.

I jedyne co mi się w nim nie podobało, to konieczność wymiany baterii. Więc zapuściłem w internecie stronę producenta aby zobaczyć gdzie są autoryzowane punkty serwisowe. Pojechaliśmy do Złotych Tarasów. Taka gejowska mekka - stąd tytuł posta. Wymieniałem baterię jak pedał :-) Oj działo się przy tym. Po pierwsze - sklep wskazany jako autoryzowany serwis nie jest serwisem. Lol. Zegarmistrza wskazano nam kilka sklepów dalej. I faktycznie - zmienił baterię. Mnie nie chodziło nawet o samą wymianę, ale o komorę ciśnieniową do testowania zegarka po skręceniu - i taką komorę też miał. Więc zegarek przetestował. I mój portfel także - 50 złotych.

Słowem wymieniłem baterię jak gej - w drogim centrum handlowym, gdzie za byle usługę cena jest ze dwa razy wyższa. Po prostu nie widziadłem, że muszę szukać tylko dobrego zegarmistrza mającego tę komorę ciśnieniową. Ale niekoniecznie pracującego w tak snobistycznym centrum handlowym.

Mam więc nauczkę na przyszłość - ale dopiero za kilka lat, jak ta bateria się wyczerpie :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz