czwartek, 7 marca 2013

Foniczne porządki

10 grudnia 2012
Tak się złożyło, że nie mogłem w nocy spać. Postanowiłem więc przemyśleć sprawę telefonów. Dosłownie - aparatów telefonicznych. Problem był taki, że miałem dobry aparat wcale nie używany, bo posiadający kartę w Orange - pomyślaną do bogatej prywatnej (gejowskiej) komunikacji. A w praktyce ta komunikacja realizuje się przez mój telefon biznesowy, który ma znacznie mniejszą pamięć, czyli mniej zmieści się tam choćby zapisanych wiadomości.

Co prawda i tak będą to grube tysiące, ale pomyślałem, że szkoda aby najlepszy (po flagowym) telefon się po prostu kurzył. Co gorsza, jakby zepsuł mu się głośniczek w słuchawce, bo za cicho się rozmawiało. Już myślałem o oddaniu go do serwisu (mam jeszcze gwarancję) ale postanowiłem sprawdzić jak zadziała z kartą Play - i wydało mi się, że słychać głośniej. Więc zaryzykowałem przenosiny na telefon który nie zostanie na razie oddany do naprawy.

Zajęło mi to trzy godziny chyba. Zmieniałem trzy telefony. Najsłabszy z moją pomocniczą kartą Play (obsługujący między innymi sprzedawanie sprzętów) przyjął kartę Orange (oraz duże archiwum SMS i trochę kontaktów). Do zwolnionej Nokii 300 przeniosłem dane z telefonu biznesowego, a do niego skopiowałem dane z telefonu pomocniczego. Teraz mam wszystko tak ustawiane, że im telefon mniej używany, tym słabszy model - i to jest prawdziwa wygoda ;-)

Zobaczymy jak się to sprawdzi w komunikacji z Pawłem - bo piszemy sporo SMS gdy jesteśmy w oddaleniu, a tak będzie jeszcze przez 3 dni :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz