niedziela, 24 marca 2013

Dziwna walizka

Następnego dnia okazało się, że wypadło mi załatwienie pewnej sprawy przez pół dnia. Musiałem być na miejscu między godziną 13 a 14. Zupełnie niespodziewana sytuacja. Ale takie się niestety zdarzają w życiu. A byłem uwiązany oczekiwaniem na naszego gościa. I co tu zrobić?

Jak się okazuje, Bóg istnieje. I znów dał mi o sobie znać. Przyspieszył przybycie tej osoby. Dzięki temu idealnie mi się to dograło z wyjściem w celu załatwiania moich późniejszych spraw. Czemu zatem taki tytuł posta? Bo gdy w końcu ten chłopak przyszedł do mnie, bacznie spojrzałem w wizjer. Po jego nieodpowiedzialnym zachowaniu można się było spodziewać go w towarzystwie nie tylko policji, którą wyrażał, ale nawet Marsjan.

I zobaczyłem go samego ciągnącego za sobą walizkę na kółkach. Normalne, że ją zabrał dla spakowania rzeczy. Wpuściłem go. Jakież było moje zdumienie gdy zobaczyłem jak ta walizka wygląda - to był duży worek na śmieci! Wyglądał mi jak walizka, ale też nie przypatrywałem mu się przez wizjer, tylko omiotłem wzrokiem, koncentrując się na wypatrywaniu niepożądanego towarzystwa ;-)

Worek na śmieci - typowa walizka dla ludzi bez większego dorobku, tułających się w życiu ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz