wtorek, 8 stycznia 2013

Zgrzyt

1 października 2012
I mamy pierwszy zgrzyt - Matek miał dziś, tak jak wczoraj zapamiętałem, wcześnie rano iść na spotkanie w sprawie pracy - a dopiero około 13 posłał mi SMS z informacją, że na takie spotkanie idzie. A wczoraj jechał tak szybko aby zdążyć dziś na rano. Przypadek czy świadoma dezinformacja

Nie można wylewać dziecka z kąpielą. W normalnym świecie takie przesunięcia terminów się zdarzają. Ale w tym przypadku niepokoi mnie moja podejrzliwość - bo nie wiem jeszcze czy jest ona uzasadniona, czy po prostu chorobliwie zazdrosna. Jedno jest pewne - zależy mi na tym chłopaku bardzo, bo inaczej bym się tak nie martwił jego sytuacją. Pytanie tylko, czy moje lampki ostrzegawcze, jakie zapala moja intuicja, nie są przypadkiem niestety adekwatne do sytuacji.

Od tej pory będę się bardzo uważnie i podejrzliwie przyglądał temu co Matek robi, aby te obawy potwierdzić albo zdementować. A na razie okazało się, że mam już pierwsze wskazówki na to, że Matek może kręcić - ale nie musi. To jest ten podwójny tor myślenia, bardzo niekomfortowy. Na tym etapie jego zachowanie można interpretować zarówno jako zakochanie uczciwie zakochanego chłopaka, jak i kogoś kto ze mną zrywa.

Dobrze, że przynajmniej w tej alternatywie nie wchodzi w grę opcja złodzieja, jak to było wcześniej z innymi chłopakami. Mamy postęp ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz