środa, 30 stycznia 2013

Zahartowany

Miałem jakiś czas temu rozmowę na czacie z chłopakiem - jak się okazało 19-letnim - o nicku "boso". Zapukałem do niego bo lubię lizać stopy i myślałem, że może on ma podobny fetysz. Okazało się, że lubi chodzić boso. I pochodzi z gór. Piękne okoliczności przyrody.

Jeszce ciekawsza była jednak rozmowa. Najpierw wypytywał mnie w czym chodzą (ubranie) - okazało się że w domu chodzi i śpi w slipkach. Ma prawo. A potem zapytał mnie czy jestem zahartowany. Odpowiedziałem, że jako miejskie zwierzątko nie bardzo. A on napisał, że bywało iż w zimie szedł w góry w samych spodniach, czyli z nagą górą. 

Fajnie. Ale, jak się okazuje, nie miał nic do powiedzenia poza wyliczaniem oznak swojej tężyzny fizycznej. Taka rozmowa zaczęła być po prostu nudna. Nie mam nic przeciw poznaniu zbudowanego, umięśnionego i zahartowanego chłopaka. Ale niech chociaż można z nm o czymś pogadać - poza licytacją o to kto jest bardziej zahartowany.

Dobrze, że ja jestem przynajmniej zahartowany w bezcelowych rozmowach ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz