czwartek, 24 stycznia 2013

Anatomia postporażkowa

25 października 2012
I oczywiście co się pojawia w takiej sytuacji? Wydawało się że już mam kandydata na chłopaka, a on naglę pęka i rezygnuje z przyjazdu. Co się pojawia? Rozpacz? Nie, raczej głębokie rozczarowanie. Nie pierwsze i obawiam się, że nie ostatnie. Choć zawsze mam nadzieję, że to już ostatnie ;-)

I pojawia się też coś innego i bardzo potrzebnego - spokojna, rzeczowa analiza sytuacji. W tym przypadku jestem szczęśliwy bo mogłem wyciągnąć jeden bardzo cenny wniosek. Kiedy poznałem Pawła nadal czatowałem na swoim nicku zaprojektowanym do szukania chłopaka, ale pisałem, że nie szukam już związku. Trafiłem na jedną czy dwie osoby szukające związku, których zniechęciłem. A może to byliby lepsi partnerzy?

Nie należy więc dzielić skóry na niedźwiedziu i deklarować że ma się chłopaka, póki go nie ma. I trzeba poznawać nowe osoby. A zaprzestać ich poznawania dopiero wtedy gdy z jedną naprawdę się spotkam i wyczuję bliskość. Póki to nie nastąpi nie warto blokować sobie poznawania innych - bo potem zamiast złotego rogu ostaje w ręku ino sznur ;-)

Nie jest klęską gdy jakaś znajomość nie wypali, ale gdy bezsensownie blokuje inne znajomości ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz