czwartek, 27 grudnia 2012

Słiczerzy

sierpień 2012
W pewnym momencie pobiłem rekord -  z różnych powodów miałem aż 4 konta na GG. W tym trzy konta gejowskie, każde z nich mające status opisowy widoczny w katalogu. I wtedy zaczęły się zabawne pomyłki i wkurzające rozmowy, które można by z angielska nazwać słiczerowaniem. Od słowa switch - przełączyć.

Polega to na tym, że rozmówca rozmawia ze mną na jednym koncie GG, a potem zagaduje na innym, a ja mu odpisuję na to co napisał na koncie poprzednim. Ale mój komunikator Adium pokazuje obie rozmowy w jednym oknie, na zasadzie ciągłości, więc moja odpowiedź ląduje w nowo rozpoczętej rozmowie. I widać, że za obu numerami stoi ta sama osoba. Dlatego trzeba uważać, gdy ktoś pisze nagle w środku rozmowy przywitanie - to oznaka, że zagaduje na drugim koncie.

Gorzej, jeśli rozmawia na raz na obu kontach. Przestawienie się na rozmowę na jednym czy drugim koncie jest skomplikowane. Łatwiej to robić w odpowiedzi na czyjś tekst - wtedy standardowo ustawiane jest do pisania konto na które trafił ostatni tekst rozmówcy. Ale jednoczesne odpisywanie jest męczące i wymaga koncentracji - łatwo pomylić rozmowy. Najlepiej więc zgasić rozmówcę na jednym koncie, aby przeszedł zdecydowanie do rozmowy na drugim.

Generalnie, nie lubię słiczerow - oznacza to bowiem, że masowo zagadują na GG, zapewne nie wiedzą też czego chcą, Bo opisy na różnych kontach mam różne. Więc zagadując mnie na wszystkich robią rozmowy na zasadzie grochu z kapustą. Z takimi ludźmi raczej nic sensownego się nie uda, dlatego też chętnie rozdaję im bany.

Jak widać, nawet rozmowy na GG mogą nieść ze sobą nieoczekiwany fun i komplikacje ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz