poniedziałek, 10 grudnia 2012

45... 33... kto da mniej?

23 lipca 2012
I znów zapuszczam szukanie związku, jak zawsze wieloma torami, z których jednym jest nadawanie anonsów w kategorii związku lub szukania partnera, To ważne, bo nie zawsze - jak się okazuje - ludzie właściwie odczytują intencje takiego anonsu. Miałem trzy zabawne kontakty telefoniczne związane z anonsem zamieszczonym dziś.

Pierwszy to była rozmowa głosowa. Potencjalny kandydat przedstawił się - ma 45 lat, po czym podaje wymiary. Dla mnie to abstrakcja, bo nie mam pamięci ze słuchu więc i tak jego wzrostu i wagi, a kto wie czy i długości penisa, nie zapamiętam. A rozmawiam na balkonie, bo współlokator śpi w pokoju, więc nie słyszę dobrze w szumie za oknem. Faktem jest że wiek doskonale zapamiętałem - nie jest to wiek potencjalnego partnera. Doczekałem więc do momentu gdy można było coś powiedzieć na ten temat i wyraziłem żal mówiąc że szukam młodszego. Na to mój rozmówca pospiesznie zapewnił, że ma 33 lata! Gdybym z mim pogadał chwilę dużej zapewne po chwili rozmawiałbym z przedszkolakiem ;-)

Zabawne, jak geje odmładzają się w oczach :-) Zresztą przy okazji tego odmłodzenia akcent rozmówcy przeszedł w ciotowski. Takie przeciąganie słów, też mi nie bardzo pasuje u kogoś w tym wieku, u młodego to ma swój urok. Więc rozmowa się zakończyła. A potem zobaczyłem, że ktoś wcześniej dzwonił, więc odpisałem mu SMS z informacją, że mogę już rozmawiać. Na co on zapytał  - uwaga - czy lubię walić przez telefon. Ten już się minął kompletnie z przeznaczeniem ;-)

Zresztą potem kolejny gościu przedstawił się i na moją odpowiedź zapytał czy lubię jak mi possać. Może i lubię, ale szkoda kasy na odpisywanie, na koncie telefonu podanego w anonsie zostało mi około 50 groszy i każdy SMS jest cenny ;-)

Nawet jeśli na anons nie odpowiada nikt odpowiedni, to przynajmniej można mieć trochę fun ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz