sobota, 26 maja 2012

Jurny staruszek

Nie szukam dojrzałych mężczyzn do związku - a przynajmniej dojrzale, czyli siwo, z Wielką Powagą na Obliczu wyglądających. Więc jeśli ktoś ma 55 lat, to oczywiście nie mieści się już w moim zakresie wiekowym poszukiwań. Ale pogadać z taką osobą zawsze warto. Choćby po to aby z nią wymienić myśli czy może się zaprzyjaźnić - bo wiek w przyjaźni (oczywiście nieseksualnie rozumianej) nie ma już żadnego większego znaczenia :-)

Miałem rozmowę z mężczyzną w wieku 55 lat, zatem można by się spodziewać dżentelmena starej daty - co jest bardzo miłą cechą u każdego, niezależnie od jego wieku. I pan spytał czy mam lokum w którym "byśmy mogli się spotkać i na spokojnie porozmawiać i wypić kawę". Brzmi miło, ale odpisałbym mu od razu że najpierwej chcę nabrać do kogoś sympatii w rozmowie netowej, zaakceptować się na zdjęciu, a potem spotykać się w realu. Bo chcę aby te spotkanie było radośnie wyczekiwane a nie na ślepo.

Niestety, bajeczne wyobrażenie aromatycznej opitej kawy zbezcześcił wpis, jaki pan dokonał od razu po zapytaniu o lokum. Napisał bowiem: "możliwe ze ci possę lub się oddam ale nie obiecuję". I zrobiło się obrzydliwie - bo z 55 latkiem taki seks wywołuje u mnie odruch wymiotny. Napisałem więc, że najpierw trzeba się poznać - to była taka dyplomatyczna odmowa. A pan zapewnił mnie od razu, że "oki spoko obciągnę ci i się oddam nie stresuj się proszę". A właśnie stres polega na wyobrażeniu sobie takiego seksu i z takim nastawieniem! Seks to nie zabawa na odwal się byle ja k i z byle kim. Ludzi coś powinno łączyć aby z seksu wykrzesać namiętność i rozkosz.

To jest coś więcej niż tylko gafa w rozmowie - to jest obrzydliwa gafa :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz