niedziela, 29 kwietnia 2012

Powodzenia?

Na czatach bardzo często się zdarza, że gdy komuś nie pasuję i żegna się ze mną, to na pożegnanie pisze mi "powodzenia". Wydawałoby się to bardzo kulturalnym i miłym zakończeniem rozmowy, którą się niestety nie udała, ale przynajmniej ma miły akcent na końcu. Szczerze jednak mówiąc, nie odbieram tego w taki sposób. To raczej przykład czatowego barku kultury.

Przywitania i pożegnania na czacie są robione na odwal się, z konieczności. cala rozmowa większości ludzi skupia się na roli w seksie, centymetrach oraz pytaniu co lubisz? To jest dla ich istota czatowania i ustawiania się na seks czy seks układ. I takie nastawienie się ewidentnie czuje w czasie rozmowy. Nawet w sytuacji, gdy jest ona prowadzona z a pomocą niby formalnie kulturalnych zwrotów, przywitań, życzeń etc. Czuje się, że to tylko taka kulturalna, odruchowa maska - a rzeczywiste intencje rozmówcy są zupełnie inne.

Przypomina to urzędnicze formułki "z poważaniem" i inne tego typu sztuczne uprzejmości, czysto formalistyczne, a treści listu, który wbija w ziemie. Bank odmawia kredytu i nakazuje spłatę a w razie czego zlicytuje dom - "z poważaniem, życząc miłego dnia".  Można się podpisać "pański uniżony sługa" pod wyrokiem śmierci na kogoś - i nie zmieni to w niczym faktu, że jego egzekucja się jednak odbędzie ;-)

Zatem niech lepiej ludzie na czacie nie życzą mi mechanicznie "powodzenia" - bo mogą tylko zapeszyć ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz