Oto na jakie ogłoszenie trafiłem na pewnym portalu:
Witam, tu atrakcyjny 28-letni (wydepilowany penis 17/12) spoko chłopak z
Warszawy. Jestem 100% heteroseksualny (mam żonę i dzieci) oraz 100%
zdrowy (jestem honorowym dawcą krwi i mam wszelkie badania). Potrzebuję
$$$$. Szukam bardzo dyskretnego kolesia bi lub homo, którego w zamian za
$$$ będę co tydzień karmił swoją 100% zdrową spermą. Jeśli jesteś w
stanie zapłacić za możliwość wydojenia z mojej lachy całej 100% zdrowej
hetero spermy - odezwij się. Spotkania w centrum w publicznym lecz
bardzo dyskretnym miejscu tylko od poniedziałku do piątku w godzinach
7:30-15:30. Inne godziny odpadają - weekendy również odpadają i to w
całości (sami rozumiecie - obowiązki rodzinne). Więcej szczegółów na
mailu. O odpowiedzi proszę tylko zdecydowanych, konkretnych, dyskretnych
i mających zasobny portfel dżentelmenów.
Zastanawiające, prawda? To, że ktoś ma potrzebę zarobienia kasy to oczywiście normalne. To, że chce zarobić w taki sposób - da się jeszcze zrozumieć. Ale to, że tak mocno deklaruje się jako 100% hetero - i chce dawać do obciągnięcia, to już absurd. A raczej chwyt marketingowy - zobacz jak smakuje 100% hetero :-)
Przepraszam, 100% zdrowy 100% hetero. Z tym zdrowiem, to bym oczywiście polemizował. Zdrowy on może być na ciele, ale na pewno nie na umyśle :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz