piątek, 23 marca 2012

Trudno żegnam

Marnowanie mojego i cudzego czasu jest grzechem. A niektórzy robią to może nawet w dobrej wierze. Miałem taką rozmowę na czacie z facetem, który może by się nadał na partnera, 29-latkiem z Pruszkowa. Niestety, okazało się, że nie wysyła nikomu zdjęcia ani nie ma zamiaru zakładać profilu na necie ze zdjęciem pod hasłem, za to chętnie się spotka w ciemno. Ja zaś, jak wiadomo, w ciemno już nie mam zamiaru się z nikim spotykać, po moich przykrych w tym zakresie doświadczeniach.

Gdyby nie dystans do Pruszkowa chętnie bym się z nim w ciemno spotkał, w nadziei, że nie pasuje mi z wyglądu, po to aby w realu powiedzieć mu to prosto w twarz i odejść. Ale nie miałem ani czasu, ani chęci aby się w to bawić. Ponowiłem więc prośbę o zdjęcie ze wskazaniem na to, że jest to też element uwiarygodnienia się wobec potencjalnego partnera. Ale gość napisał "trudno żegnam" - więc nawet nie żegnając się z nim zamknąłem okno rozmowy. 

Szkoda było mi bowiem tracić czas nawet na pożegnanie się z nim, bo wystarczająco dużo czasu dzięki niemu już zmarnowałem. Trochę mnie denerwuje taki brak szacunku do cudzego czasu. Po co rozmawiać, skoro się okaże, że nici ze spotkania? Oczywiście tego się od razu nie przewidzi, dlatego gdy tylko ujawnia się taka przeszkoda, ja szybko kończę rozmowę, minimalizując stratę czasu. Tyle mogę zrobić aby nie tracić więcej czasu, niż już straciłem na bezowocną rozmowę.

Niestety, ogromna strata czasu jest wliczona w czatowanie - skoro jedynie jeden procent rozmów jest sensownych, a jedynie jeden promil daje realną szansę na cokolwiek wartościowego :-)

1 komentarz:

  1. Też nie lubię bezsensownie tracić czas i prosić się o zdjęcie;
    parę razy powiedziałem że sam nie wyślę zdjęcia bo nie zamierzam się umawiać i chciałem sobie tylko tak pogadać i jeśli komuś zależy na spotkaniu to niech nie traci czasu na mnie;
    też szanuję swój czas i cudzy.

    OdpowiedzUsuń