czwartek, 22 marca 2012

Satanista ad hoc

Miałem jakiś czas temu zabawną rozmowę na GG. Zaczęło się od pytania "jak lubisz mocno?" - w domyśle chodziło o seks. Udałem że nie wiem o co chodzi. Odpowiedział więc, że "jak jestem gej to wiem co". Więc mu napisałem, że nie szukam seksu dla seksu, ale związku i że jeśli tego nie szuka, to nie mamy o czym rozmawiać.

Najpierw reakcją było typowe bezmyślne "aha". Ale po dwóch minutach wykluła się iście szatańska myśl: A ja nie jestem Gejem!! Tylko normalny facet co rucha dupy, jestem Satanista i chętnie bym ci krzyż wbił w serce!! Geju!! Ave666. Co za poetyka, choć nieco pomieszana z van Hellsingiem ;-) A ja bylem bezczelny i napisałem  mu aby spierdalał i zablokowałem go. Wiem, że to jest może mało romantyczne, ale mam małą cierpliwość do idiotów. A podejrzewam, że szczyt kreatywności i ten rozmówca już miał za sobą ;-)

Ludzie czasem wykazują się, choć nie od ręki, pomyślunkiem kreatywnym i piszą coś, co przynajmniej może rozbawić. Choć mianownik jest zawsze taki sam - irytacja z powodu nieosiągnięcia korzyści, której się oczekiwało. Gość chciał się bzykać, ale nie udało się - więc nagle zrobił się rzekomym satanistą. Zupełnie jak polityk, który niby rządzi dla ludzi, ale kradnie dla siebie ;-)

Ale przynajmniej było się z czego pośmiać - i to już jest coś ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz