4 grudnia 2011
To zdanie kończy trailer do patcha 3.3 w World of Warcraft. Krzyżowcy Argentu biją taranem o bramy cytadeli Icecrown zaś Lich King idzie do swojej komnaty wziąć Frostmourne - przeklęty miecz, który porwał tyle dusz na "złą stronę mocy". Spotka tam ducha króla Terenasa, swego ojca, którego zabił przed laty, oraz innych których dusze zniewolił. Król Terenas mówi mu o tym, że siły światła idą po Arthasa, Lich Kinga. Na to Lich King bierze do ręki Frostmourne i hardo mówi: let them come, Frostmourne hungers!
Potem zresztą król Ternas zrobi Lich Kingowi kuku, gdy ten zabija swym Frostmournem cały rajd w czasie walki z nim. Lich King zaczyna za pomocą Frostmounrna wskrzeszać rajd jako nieumarłych, gdy Tirion Fordring, uwięziony przez Lich Kinga na początku potyczki w bryle lodu, wydostaje się z niej, skacze i rozbija przeklęte ostrze. Lich King jest uniesiony bezbronny do góry przez wyzwolone z ostrza duchy a duch jego zabitego ojca wskrzesza cały rajd i pozwala mu dobić ciemnego władcę.
Let them come. Frostmourne hungers! Takie postanowiłem dać motto na moich profilach - tam gdzie się da jako status, a tam gdzie się nie da, jako koniec mojego opisu. W końcu bowiem warto mieć coś tajemniczego ;-) Zmieniłem też autoreply na GG na o wiele bardziej strawny. Przede wszystkim skróciłem zdania, nie rozlewają się po całym oknie GG. Może teraz będzie go łatwiej czytać tym, których oczy od czytania bolą ;-) I teraz to wygląda tak:
(Autoreply):
Jestem gejem. Nie szukam seks przygód!
Szukam normalnych, wartościowych ludzi.
Z nimi chętnie rozmawiam i poznaję się…
Let them come! Frostmourne hungers!
...
Trzy kropki na dole są po to aby tekst mojej odpowiedzi nie zlewał się z autoreply. No i mam poczucie, że zrobiłem coś pożytecznego ;-) To ciągłe doskonalenie może się wydawać niepotrzebne, ale w niektórych dziedzinach jestem wiecznym perfekcjonistą :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz