piątek, 17 lutego 2012

Śledczy w rozmowie

Nic tak nie śmieszy jak głupia rozmowa na czacie. Albo na GG. Swego czasu te najgłupsze zapisywałem i publikowałem na blogu, ale na razie dam sobie z tym spokój, bo ileż można ogłupiać się od ich lektury? Tym razem chcę napisać o rozmowie śledczej. Otóż ktoś mnie pytał o chłopaka, albo ja powiedziałem o tym, że miałem chłopaka. I od razu powstaje sztampowe pytanie - czemu nie wyszło?

Oczywista i prosta odpowiedź jest taka, że nie wyszło, bo chłopak nie był wystarczająco odpowiedni. Ale mój śledczy rozmówca drąży temat uparcie. I dopytuje a co nie pasowało. A znajomość to nie klocki Lego aby wiedzieć który dokładnie nie pasuje. Zaś rozmówca już mi podpowiada - może nie był inteligentny? Ha ha, to rozmówca nie jest inteligentny. Napisałem mu więc, że jeśli będzie dalej tak podążał za swoją logiką to wkrótce wywnioskuje, że nie wyszło bo mój chłopak był Marsjaninem.

W sumie ta rozmowa szybko się zakończyła, bo stawała się męcząca a ponadto chłopak nie zrozumiał mojego angielskiego poczucia humoru. Żadna strata. Ale pozostaje faktem, że takie niekończące się dopytywanki do niczego sensownego nie prowadzą. Bo każda znajomość jest inna i rozkmina jednej nie pomoże w stworzeniu drugiej.

Więc zamiast zadawać głupie pytania o powody nieudanego związku lepiej po prostu poznać drugą osobę taką, jaka jest ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz