poniedziałek, 6 lutego 2012

Old New and New Old

1 listopada 2011
Dzień szczególny, bo to dzień pamięci o tych, którzy odeszli. Ale w tym przypadku mam na myśli ludzi, którzy odeszli dosłownie, a nie w przenośni. A dokładniej mam na myśli mojego ostatniego chłopaka, a raczej kogoś z kim próbowałem być w związku, ale szybko się niestety okazało, że nie wyszło. Nazwałem go New Old - czyli w swobodnym tłumaczeniu nowy były. Niestety nie a każdym się uda. Z Rodim się też nie udało za pierwszym razem, ale wtedy obaj byliśmy zupełni innymi ludźmi i w tej konfiguracji nie mogliśmy się dopasować. Teraz jesteśmy inni i mamy drugą szansę. Dlatego Rodiego nazwałem Old New - czyli starym znajomym z nową szansą :-)

Mój New Old wparował do nas 1 listopada około 13.30. Po dwóch dniach praktycznie nie odzywania się. Napisał tylko jeden SMS, że nie wróci na noc dwa dni temu. Od tego czasu minęła już druga noc. A ja mu napisałem SMS z prośbą o pilne dostarczenie mojego aparatu. Wpadł niby aby się przebrać. Ale raczej - sadzimy - na przeszpiegi. I był wyraźnie nie w sosie. Obiecał, że najdalej za 3 godziny przywiezie aparat. A ja miałem zamiar poprosić go o zwrot klucza, ale nie zdecydowałem się na tak chamskie posunięcie. Zapytałem go co z jego wypłatą i dołożeniem się do życia. Okazuje się, że wypłata się jakoś dziwnie oddaliła na połowę listopada.

Kiedy wyszedł dyskretnie go obcerowałem przez firankę. Przedefilował przed naszym balkonem, też patrząc na niego. Myślałem, że to specjalnie aby mieć na mnie oko, ale wyjaśniło się, że tam czekał na niego jakiś chłopak. Niski - więc go nie kojarzę ze wspólnych znajomych. Może ktoś z tego klubu gdzie pracuje. Albo jakiś znajomy. W sumie to nie ma znaczenia. Liczy się efekt - a ja bym chciał odzyskać mój sprzęt i klucze. I podziękować mu za pasożytowanie u mnie.

Zatem czekamy na rozwój sytuacji. Jedyne czego się obawiam, to możliwość bezczelnego grania na zwłokę z jego strony.

2 komentarze:

  1. ... jeszcze pół roku muszę czytać żeby zobaczyć jak odpiszesz wczorajszy dzień:-\ Cfany lisek z Ciebie, ale dlaczego aż tak długi termin oczekiwania ?

    OdpowiedzUsuń
  2. To kwestia tematów które przynosi życie. Akurat teraz piszę na lipiec. Koniec lipca ;-)

    OdpowiedzUsuń