wtorek, 31 stycznia 2012

2Y 4D i 1:1

31 października 2011
Wczoraj pisałem o ramach i sinusoidach oraz o odnowieniu kontaktu z moim byłym. I o tym, że spontanicznie postanowił do mnie przyjechać. A ja nie byłem pewny czy przyjedzie, bo podał złą godzinę przyjazdu pociągu i zły telefon. No więc nie przyjechał...

A mówiąc dokładniej - nie przyjechał o godzinie 22 jak zapowiedział, ale około 20. I to było racjonalne, bo pociąg nie jedzie 11 godzin ze Śląska. A telefon - po prostu podał przez pomyłkę swojej kumpeli. Dobrze, że nie mogłem go doładować kodem z Orange POP - ale by się kumpela ucieszyła ;-)

I po prostu zaczęliśmy wszystko od początku. Po dwóch latach i 4 dniach od pierwszego spotkania. Sprawdziłem, było dokładnie 26 października 2009. No cóż, nie wstrzeliliśmy się ładnie z idealną rocznicę, jak podczas spotkania z moim pierwszym w ten sam dzień po 7 latach. Ale nie można oczekiwać tak idealnego zgrania ;-)

Zatem spotykamy się w dwa lata i 4 dni od naszego poznania. I tym razem spontan był po stronię Rodiego. To w wariackich spontanach jest teraz 1:1... :-)

1 komentarz:

  1. Romantycznie po 2Y 4D.

    Czekam, jak rozegra dalej się ta historia.

    OdpowiedzUsuń