piątek, 11 listopada 2011

Koniec World of Warcraft?

Po niedawnych "ciężkich" tematach coś z zupełnie innej beczki. Chcę bowiem napisać o - prawdopodobnym - końcu gry w World of Warcraft, mój ulubiony MMORPG. A jeśli nie końcu, to przynajmniej zawieszeniu grania. Dla przypomnienia zamieszczam obok screen z gry przedstawiający moją flagową postać - huntera w Alliance, stojącego z najpiękniejszym w grze spirytualnym leopardem.

WoW jest grą żywą, ciągle ulepszaną, zatem zawieszenie grania powoduje wypadnięcie z rytmu. Miałem już to dwa razy - gdy przestawałem grać przez 2 i 3 miesiące. Wypadałem z rytmu, nie mogłem uczestniczyć w rajdach (grupowe zmagania z najgroźniejszymi przeciwnikami dające najlepsze lupy). Potem, wracając, można się zabierać za farmienie - czyli zarabianie kasy. Ale poza tym jest się outsiderem.

Szansą na odzyskanie pozycji w grze jest wejście nowego dodatku - średnio raz na dwa lata. Wtedy wszyscy są równi, mają mniej więcej równe szanse startowe - muszą podnieś poziom postaci do maksymalnego oferowanego przez nowy dodatek, wyposażyć postać w nowe itemy, poznać nowe strefy gry, nowe dungeony i rajdy. Można wskoczyć wtedy do "pierwszego składu" w swojej gildii i współtworzyć tzw. progress - czyli przecierać szlaki dla innych graczy, zdobywając pierwsze doświadczenia.

Ale teraz znów mam pauzę od WoW. Niestety, popełniłem jeden błąd - nie zawiesiłem subskrypcji i ona się odnowiła. W sumie zapłaciłem za granie, którego już nie realizuję. Coż, nie jesteśmy idealni i popełniamy błędy ;-)

Na szczęście moje konto w grze nie zostanie skasowane. Mogę nie grać rok, dwa, trzy lata. Więc dotychczasowy nieomal rok grania non-stop (oczywiście w przeliczeniu) nie pójdzie na marne. Teraz powrót do gry jest uwarunkowany dwoma czynnikami:

  • dostępnym czasem - gra wymaga poświęcania jej co najmniej kilku, a najlepiej kilkunastu godzin tygodniowo, aby utrzymać postać i znajomość gry na odpowiednim poziomie,
  • dostępnymi pieniędzmi - w skali roku około 500 złotych na opłacenie abonamentu gry (najkorzystniej jest płacić kartą kredytową, wtedy z 12 miesięcy w roku 2 dostaje się gratis).

Wydaje się, że na razie oba te czynniki są niekorzystne dla mnie. Ale mam nadzieję, że to się kiedyś zmieni. Albo - że znajdę inną grę, w którą będę grał. Może Diablo III, które ma się pojawić może nawet pod koniec tego roku, lub w następnym.

A więc na radzie - żegnaj WoW-ie. Ostatecznie, lub czasowo. Jedno jest pewne - nie stracę mojej miłości i pasji do gier :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz