sobota, 12 listopada 2011

Gary Owen

Gary Owen to ulubiony marsz generała Custera. Tego utworu słuchałem w podwójnej wersji - zawierającej zarówno wykonanie w stylu XIX-wiecznej armii (werble, flety) jak i współczesnym (orkiestra wojskowa). Nic by nie było w tym specjalnego, gdyby nie to, że ten jankeski marsz wojskowy pobił rekord.

Słuchałem go ponad tysiąc razy w kółko, nie przerywając innymi utworami :-)

Po prostu świetnie się nadaje jako tło muzyczne ;-)

Jaki z tego morał dla poznawania chłopaka? Jeśli chłopak jest odpowiedni to można z nim żyć w kółko i bez końca ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz