25 września 2011
Temat nasunął mi się w związku z wieloma rozmowami na GG. Otóż chorobą pukających do mnie osób jest - w pewnym sensie - brak kultury. Zawsze mi się wydawało, że kultura nakazuje kilka czynności podczas nawiązywania z nieznajomym rozmowy:
- przywitanie się
- przedstawienie się
- wyjaśnienie czemu się z kimś zaczyna rozmowę
- zagajenie samej rozmowy
Wydawało się, że takie powinny być obowiązki strony inicjującej kontakt. A tymczasem na GG wszystko jest postawione na głowie. Ludzie zamiast się przedstawiać - najpierw wypytują o moje imię. A kiedy rozmowa się nie klei bo nie zagaili jej - ode mnie oczekują inwencji. I oczywiście ja mam im powiedzieć dlaczego z nimi rozmawiam, anie oni mnie. Jedynie przywitanie się na ogół wszystkim wychodzi ;-)
I dziś sobie uświadomiłem, że moje reakcje na takie "normalne inaczej" rozmowy też są nienormalne. Wyobraźmy sobie taką sytuację, że ktoś zamiast się przedstawić pyta mnie o imię. Irytuje mnie to, więc często pisałem całe zdanie o tym, że nie jest grzecznie się najpierw nie przedstawić samemu. Naklikałem się, edukowałem... Ale po co? O wiele szybciej jest napisać imię - kilka liter. A edukację sobie darować. Szkoda na nią czasu.
Trzeba tylko opracować sobie katalog gotowych odpowiedzi lub reakcji. I z tego katalogu korzystać. Prosta automatyka. Jak najbardziej zwięźle. A ponieważ większość rozmówców i tak nie pociągnie rozmowy, więc można spokojnie patrzeć jak ta rozmowa sama umiera.
Dziś to sobie uświadomiłem - po co mam się starać? Trzeba po prostu się jak najmniej zmęczyć. Jak w tym powiedzonku - Jasiu nie bij chłopca, bo się spocisz :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz