środa, 19 października 2011

Kanały social media

4 sierpnia 2011
Po Twitterze przyszła pora na portale społecznościowe. Puszczam je w ruch w celu rozpropagowania mojego blogu. Nie opieram się już jedynie na statycznym opisie w moim profilu, ale umieszczam na obu profilach osobne powiadomienia.

We wszystkich przypadkach (Twitter, Facebook, Google+) mam stosowne opcje na blogu. Twitter jest najprostszy, po prostu publikuję Tweet. Na Facebooku publikuję posta na swojej tablicy, ale muszę go ręcznie edytować - zmieniam standardową treść (automatycznie opublikowany tytuł posta i początek treści pierwszego akapitu) na wybrany fragment treści posta - ale bez tytułu, bo przecież jest on powtórzony pod tą notką, w formie linku.

Podobnie jest w Google+ gdzie trafiają posty z Google Buzz, do którego jest przycisk na blogu. Trochę to skomplikowane, ale działa. Na moim profilu Google+ zasysane są notki z Buzza i mogę je tam edytować - zastępuję automatycznie cytowany początek notki z bloga takim fragmentem, który uznam za stosowny. Zupełnie jak na Facebooku - i mogę ten sam fragment posta wkleić w obu tych miejscach. 

A zatem informacje o moich postach publikować będę przez trzy kanały social media: Google+, Facebooka i Twittera. Co nie znaczy, że publikować będę informacje o wszystkich postach na blogu. Będę nieformalnie dzielił moje posty na "eksportowe" i "zwyczajne", o tych drugich nie będę powiadamiał. Przede wszystkim wtedy, gdy uznam, że post nie jest na tyle ciekawy, aby o nim trąbić naokoło. Niektóre posty są bardziej techniczne (jak chociażby ten dzisiejszy) i nie ma potrzeby chwalić się nimi.  Z zasady nie będę też szeroko propagował postów zawierających bardziej osobiste informacje o mnie. Oczywiście osoby śledzące bloga będą je czytać - ale takie osoby są już mniej lub bardziej wprowadzone w mój temat.

Z propagowaniem bloga przez kanały social media jest podobnie jak z publikowaniem zwiastunów filmowych - nie wszystkie sceny filmu są pokazywane w zwiastunie - a kto chce, ten i tak cały film obejrzy ;-)

19 października 2011
Już nie publikuję w Google Buzz, gdyż ta usługa będzie w Google wyłączona. Zresztą, blog gejowski spadł z roli mojego bloga flagowego, dlatego teraz jego propagowanie będzie znacznie skromniejsze. Czasy się zmieniają, więc blogi też ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz